czwartek, 14 lipca 2011

Agresja NATO na Libię weszła w fazę rozpadu


13 lipca 2011

PressTV: - Na linii mamy połączenie z Waszyngtonem, z doktorem Websterem G. Tarpleyem, historykiem i publicystą.

Doktorze Tarpley, dziękujemy za udział w programie. Agresja na Libię wygląda na kolejną wojnę toczoną przez Zachód, w wyniku której najbardziej cierpią cywile, czyż nie?

W.G.Tarpley: - Różnicą w stosunku do innych wojen jest to, że NATO i CIA mają w Libii piechotę składającą się z ludzi Al-Kaidy, Libijskiej Islamskiej Grupy Zbrojnej i różnego rodzaju islamskich rebeliantów. Z nich zasadniczo składa się rebeliancka Libijska Rada Narodowa w Benghazi. Piechotą NATO są uzbrojeni rebelianci i będą nimi tak długo, jak długo otrzymywać będą dostawy broni z Francji. Ataki lotnicze NATO mogą zapewnić im pewne postępy, ale gdy tylko zbliżają się na odległość około 60 km od Trypolisu, napotykają silne kontrataki sił Kadafiego. Sądzę, że niewiele tam osiągną. BBC i CNBC podało, że miasto Al Qawalish przeszło właśnie w ręce Kadafiego.

Patrząc z szerszej perspektywy - znajdujemy się obecnie w przeddzień 14 lipca - francuskiego święta, rocznicy zdobycia Bastylii i to jest ogromnie niewygodna sytuacja dla Sarkozy'ego. Kto by pomyślał, że kiedy 13 marca zaczął bombardować Libię, 13 lipca Kadafi wciąż będzie u władzy. Znacznie dłużej niż w przypadku kampanii bombardowań Serbii dziesięć lat temu.

W międzyczasie Norwegia wycofała się z nalotów na Libię. Samoloty norweskie miały 10% udział w bombardowaniach - teraz są wycofywane. Holandia oświadczyła, że będzie kontynuować loty utrzymujące strefę zakazu lotów, ale nie będzie dłużej bombardować. Premier Włoch, Berlusconi, oświadczył, że żałuje całej sprawy, został zmuszony do udziału w tej wojnie i chce się z niej wycofać. Włoska opozycja, Liga Północna będzie go naciskać na wycofanie się. I w końcu tutaj, w Stanach Zjednoczonych, brakuje tylko 16 głosów w Izbie Reprezentantów do całkowitego zablokowania funduszy na finansowanie wojny w Libii - neoimperialnej eskapady przeprowadzonej przez Obamę. Przegłosowana właśnie przez Izbę poprawka Cole'a całkowicie obcina wsparcie finansowe USA dla rebeliantów - żadnych szkoleń i żadnej broni dla nich, ponieważ amerykańska opinia publiczna połapała się kim oni są - Al Kaidą.

PressTV: - Doktorze Tarpley, w którym momencie to wszystko poszło źle dla Zachodu? Z całą pewnością kraje zachodnie, w szczególności Stany Zjednoczone, rozpoczęły ten konflikt mając jakiś plan. W którym miejscu on zawiódł?

W.G.Tarpley:
- Plan sięga listopada ubiegłego roku, kiedy podpisany został tajny brytyjsko-francuski układ, aby rozpocząć bombardowanie Libii następnego roku. Plan polegał na tym, aby zaatakować, ograbić i zdewastować Libię. Libia posiada ogromne złoża ropy, ropy bardzo wysokiej jakości. Posiada także Wielką Sztuczną Rzekę - olbrzymi projekt irygacyjny Kadafiego, który jest jednym z największych rezerwuarów słodkiej wody na obszarze Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. To są więc dwa cele.

Plan otrzymał nazwę "Południowy Mistral" i są to bombardowania, które obserwujemy obecnie. Problem jednak w tym, że rozprzestrzeniający się kryzys w Europie spowodował, że kraje biorące udział w wojnie stają się coraz większymi bankrutami i brakuje im środków na utrzymanie machiny wojennej. Osobiście sądzę, że operacja wojskowa NATO załamie się, w wyniku czego cała wojna dobiegnie końca, ponieważ rebelianci nie są w stanie jej kontynuować bez ogromnego wsparcia wojskowego, dyplomatycznego i medialnego, jakiego udziela im imperialna koalicja NATO.

PressTV: - To wszystko na tę chwilę. Doktorze Tarpley, jak zawsze dziękujemy za Pana analizę.


http://tarpley.net/2011/07/13/july-14-bastille-day-quelle-honte/


Tłumaczenie: davidoski

free counters