czwartek, 11 listopada 2010

Keynesizm upada pośród ciężkich czasów



Ciężkie czasy keynesizmu. Drukowanie pieniędzy nie wywoła wzrostu. Fed bez pomysłu na podtrzymanie gospodarki. Polityka prowadzona w tajemnicy przed społeczeństwem. Oczyszczenie systemu jako lepsze wyjście. Bernanke na misji samobójczej. Gdy Fed kupuje, dług rządowy pogrąża walutę. Żądania Banku Światowego oparcia systemu monetarnego na złocie.


Kult keynesizmu zmierza ku ciężkim czasom. Plan drukowania pieniędzy, znany jako QE1 nie spowodował odrodzenia amerykańskiej gospodarki. Teraz jeden z zagorzałych jego zwolenników, prezes Fed Ben Bernanke, oficjalnie rozpoczął drugi program drukowania pieniędzy - QE2. Sądzimy, że QE2 będzie równie nieskuteczny jak QE1, a po nim może nastąpić QE3. Być może zastanawia cię dlaczego nie próbuje się innych metod - odpowiedzią na tę zagadkę jest to, że naśladowcy Lorda Keynesa nie wiedzą co robić. Z pewnością czekają tylko na to, kiedy ich oligarchowie wywołają kolejną wojnę, tak jak w 1939 i 1941. Naśladowcy Keynesa kontrolują banki centralne i w ten sposób posiadają całkowitą władzę nad emisją pieniędzy.

Za jakiś czas wielu w końcu dostrzeże błędne mity koncepcji Keynesa oraz przyczyny prowadzące do ich upadku. Celem Fedu jest zapewnienie wzrostu i stabilnych cen oraz utrzymanie w ryzach długofalowej inflacji. Jak mogliśmy się przekonać stabilność była względna a inflacja towarzyszy nam już od wielu lat. Zwłaszcza od 15 sierpnia 1971 roku, kiedy porzucono oparcie dolara w złocie. Oczywistą konkluzją jest to, że nie można mieć jednego i drugiego. Bez względu na to co twierdził Keynes. Banki centralne, w szczególności Fed, pozwoliły na istnienie permanentnej inflacji, ponieważ deflacja wywoduje terror w ich sercach. Oto dlaczego prywatnie posiadany Fed żąda całkowitej kontroli nad emisją waluty Stanów Zjednoczonych. Fed utrzymuje, że jest w stanie kontrolować gospodarkę przez emisję pieniądza oraz manipulację stopami procentowymi. W rezultacie niemożliwe jest utrzymanie stabilnych cen. Według keynesistów wzrostowi towarzyszyć musi inflacja - nie ma według nich innej możliwości.

Przez ostatnie 8 lat deflacja stanowiła poważne zagrożenie, które próbowano oddalić rzucając w nie pieniędzmi i kredytami. W rezultacie od 2 lat mamy zerowe stopy procentowe oraz drukowanie pieniędzy. Jest to frontalny atak na deflację, który jak zawsze pozostawia przynajmniej szczątkową inflację. Dwa lata temu oficjalna inflacja w szczytowym okresie wynosiła 5.5%, w rzeczywistości prawdziwa: 14%. Ostatnio oficjalna inflacja wyniosła 1.6%, a prawdziwa: 7%. W efekcie nowego programu drukowania pieniędzy (QE2) i dalszego utrzymywania zerowych stóp procentowych realna inflacja wzrośnie do 14% i więcej. Tylko puste pieniądze i kredyt tworzony z niczego utrzymują jeszcze przy życiu ten system - w efekcie ci którzy oszczędzają i nie spekulują są łupieni z tego co posiadają. Przez 2 lata Fed kupił większość obligacji rządu Stanów Zjednoczonych. Rząd został sfinansowany pustymi funduszami, absolutnie bez rezultatu dla realnej gospodarki. Ów tak zwany pożyczkodawca ostatniego rodzaju (Fed) zamienił bezwartościowy papier (dolary) na równie bezwartościowe obligacje rządowe. I czy im się to podoba czy nie ta magiczna sztuczka już dłużej nie działa. Prawdziwa struktura władzy kontrolująca rząd amerykański, czyli Fed, Wall Street i banki - walczy o utrzymanie władzy i kontroli, niszcząc gospodarkę światową w celu narzucenia rządu światowego.

Wiedzą jakie jest ryzyko i pewni siebie akceptują je, lecz radio internetowe zakłóca ich marsz w kierunku nowego porządku świata. Społeczeństwo się z niego dowiaduje: kto to robi, w jaki sposób i dlaczego. Dlatego starają się pozostać w ukryciu tak bardzo jak to możliwe. Nie chcą, aby społeczeństwo wiedziało co zamierzają i dlaczego. Jeśli odpowiednio dużo ludzi na świecie dowie się co oni robią - ich gra będzie skończona. Przegrają, stracą władzę, bogactwo i prawdopodobnie życie. Obecnie Bernanke mówi Amerykanom, że należy spodziewać się inflacji. I że to dobrze, bo deflacja jest jeszcze gorsza. Ma rację, ale nie mówi całej prawdy. A prawda jest taka, że jedynym sposobem na rozwiązanie problemu jest oczyszczenie systemu. Oraz to, że gdyby takie oczyszczenie nastąpiło - on i jego mocodawcy oligarchowie stracą władzę. Zasłona ignorancji, która przysłania ludziom oczy i umysły jest zdejmowana przez alternatywne sposoby komunikacji - i jest to ostania rzecz jakiej Bernanke i jego mocodawcy z Rady Stosunków Zagranicznych, Komisji Trójstronnej i grupy Bilderberg chcą. My i inni, uświadamiamy społeczeństwo na skalę dotąd niespotykaną. I wiedza ta będzie biletem ku wolności nas wszystkich od tych łajdaków. Oligarchowie uważają, że uda im się utrzymywać ludzi w ignorancji. My uważamy inaczej i zamierzamy tego dowieść. Przykładem są trzy grupowe pozwy sądowe (z czego jeden na podstawie Ustawy przeciwko skorumpowanym organizacjom i przestępczości zorganizowanej), przeciwko bankowi JPMorgan Chase i HSBC za manipulowanie cenami srebra na rynku Comex. Takich spraw będzie więcej - grupowe pozwy sądowe przeciwko wykorzystywaniu poufnych informacji na giełdzie i stosowaniu nagiej krótkiej sprzedaży. To część procesu edukacyjnego, o którym tu mówimy. Kanciarze z Wall Street, banków, Komisji Obrotu Instrumentami Pochodnymi (CFTC), Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), zostaną ujawnieni. Dni finansowej ignorancji się kończą.

W czasie kiedy trwa kreacja dodatkowych 5 bilionów dolarów w ciągu następnych 2 lat - nikt, z wyjątkiem obcych krajów, nie chce mówić o negatywnym rezultacie tej polityki.

W międzyczasie, w przeciągu najbliższych 4 miesięcy, giełda wzrośnie o 20%, złoto o 20%, a srebro o 50%. Wszystko to w rezultacie zbliżającej się emisji pieniędzy.

Nie tylko Fed pompuje do systemu olbrzymie ilości pieniędzy i kredytu. To samo robią inne kraje. To oznacza, że inflacja staje się problemem na całym świecie, podobnie jak spadające zaufanie do polityki monetarnej banków centralnych i rządów. Dolar spadnie w relacji do innych walut, a wszystkie one w relacji do złota.

Europejscy liderzy są przerażeni tym co się dzieje. Dolar ponownie spada, a euro rośnie. Europa jest wielkim eksporterem i droższe euro jest ostatnią rzeczą jakiej potrzebują. Prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Trichet ma rację. Czas stymulowania gospodarki się skończył. Nadszedł czas na ściślejszą politykę monetarną. To, rzecz jasna, oczyściłoby system, ale ponieważ oligarchowie tego nie chcą - nie dopuszczą do tego dopóki są u władzy. Będą dalej stymulować, a kiedy to nic nie da - wywołają kolejną wojnę dla odwrócenia uwagi. Zapewniamy cię, że jeśli społeczeństwo straci wiarę w rząd i zaufanie do systemu bankowego, oligarchowie znajdą się w poważnych tarapatach. Sądzimy, że tak właśnie się stanie. I to niedługo.

To, co Fed dotąd robił, dłużej już robić nie jest w stanie. Bernanke jest na misji samobójczej. Stoi w obliczu zrujnowanej gospodarki i wie, że rozwiązania które stosuje nie działają. Nie działały w latach 30-tych i nie działają teraz. Spekulacja kwitnie w najlepsze przy praktycznym braku regulacji. Nadwyżki są tam gdzie były - w bankach i firmach brokerskich. I zagrażają rynkom na całym świecie - gdzie tylko pojawia się dobra okazja do zysku tam napływa gorący kapitał spekulacyjny. To powód dla którego kraje takie jak Brazylia wprowadziły ograniczenia w przepływie kapitału. Mają dość własnej inflacji bez importowania inflacji amerykańskiego dolara. Jak można się spodziewać drukowanie dolar�
�w zmusza jego wartość do spadku i ci którzy posiadają aktywa dolarowe tracą zaufanie. Możesz więc zrozumieć dlaczego posiadacze aktywów dolarowych kupują złoto, srebro i towary rolne. Możesz więc teraz także zrozumieć, dlaczego społeczeństwo jest miażdżone wyższą inflacją i niedostatecznym wzrostem płac. W tym samym czasie wartość aktywów spada razem ze stanem posiadania i jego wartością netto. Obligacje i giełda stoi wysoko. Potrafisz sobie wyobrazić co się stanie kiedy w końcu i jedno i drugie upadnie? Kiedy Fed mówi o stabilności i wzroście zatrudnienia, w rzeczywistości mówi o stabilności Wall Street i interesów banków, które są właścicielami Fedu. Obecna polityka będzie miała niewielki ogólny rezultat i przygotowane zostanie pole pod QE3. Kolejny plan stymulacji aż dolar upadnie i gra będzie skończona.

Jednym z fascynujących aspektów tego wszystkiego jest to, że w końcu staje się jasne, że gdy Fed kupuje obligacje skarbowe, dług rządowy pogrąża dolara. Cóż za nowatorska idea. Fed robi to od lat i dotąd niewielu przywiązywało do tego uwagę. Teraz przywiązują. Nonsensy Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przewartościowaniu dolara wystarczą, aby inni bezmyślnie je powtarzali. Przewartościowany względem czego? Na pewno nie względem jakiejkolwiek waluty, którą znamy. Kreacja dolara pomaga Wall Street i bankom, a nie amerykańskiej gospodarce.

Fed ogłosił, że będzie kupował obligacje. To spowoduje obniżenie odsetek i zachęcenie do brania kredytów przez firmy i osoby prywatne. W tym procesie Fed kontynuuje rozszerzanie swojego bilansu - czyli robi coś co już poprzednio nie działało. Zagraniczne banki centralne nie będą kupować obligacji i ponosić strat, tak jak obywatele amerykańscy również nie będą tego robić dopóki nie wzrośnie oprocentowanie - a to jest coś do czego Fed nie może dopuścić. Oznacza to, że Fed będzie musiał sprzątać cały rynek obligacji. I to jest właśnie miejsce gdzie trafi 2.5 biliona dolarów. W tym samym czasie banki komercyjne nie będą skupować obligacji, ponieważ muszą najpierw uporać się z aferą dotyczącą przejęć domów oraz zbiorowymi pozwami sądowymi przeciwko JPMorgan Chase i HSBC. Obligacje skupi więc Fed, czego rezultatem będzie inflacja i QE3. Schemat Ponziego trwa w najlepsze w oparciu o kłamstwa i teorię szukania głupków. Schemat ten jest bezczelnie prosty. Na nieszczęście schemat ten to jedyne co Fed może robić, choć doskonale wie, że nie zadziała. Jeśli mamy rację, zwołane zostanie wielkie spotkanie w celu ogłoszenia dewaluacji, rewaluacji i niewypłacalności na wielostronnej płaszczyźnie. Jeśli Stany Zjednoczone posiadają złoto, które twierdzą, że posiadają - będą mogły powrócić do standardu złota i utrzymać światową walutę rezerwową, za co zapłacą wszyscy posiadacze aktywów dolarowych. Ujawni to system keynesistowski, który nie działa, ale utrzymuje oligarchicznych bankierów przy władzy od 100 lat.

http://theinternationalforecaster.com/International_Forecaster_Weekly/Keynsianism_Fallen_Upon_Hard_Times