wtorek, 25 lipca 2017

Mosul: podwójne standardy, zbrodnie wojenne i brak odpowiedzialności



W zeszłym tygodniu iracki rząd poinformował, że Mosul został "wyzwolony" spod kontroli ISIS. Główna kampania na rzecz wyzwolenia Mosulu rozpoczęła się w październiku 2016 r., kiedy przewodzona przez USA koalicja znacząco zwiększyła zarówno naloty bombowe, jak i ataki artylerii, które w rzeczywistości trwały już od czasu gdy ISIS zdobyło miasto w 2014 roku.

Cywilne ofiary były znaczne. Amnesty International szacuje, że w wyniku ataków koalicji w lutym i czerwcu 2017 r. blisko 6000 cywilów zostało zabitych. Ta liczba nie obejmuje ofiar zmasowanych bombardowań z ostatnich kilku tygodni.

Doniesienia w zachodnich mediach o rzezi w mieście i jego mieszkańców ogólnie unikały relacjonowania zarówno przebiegu zdarzeń jak i faktów dotyczących konsekwencji dla ludności cywilnej. A dobrze udokumentowanym faktem jest, że ISIS i inne grupy terrorystyczne są tworzone, zbrojone i wspierane przez te same kraje koalicji, które twierdzą, że chcą ISIS wyeliminować. ISIS działa dla realizacji geopolitycznych celów "koalicji".

Sprawozdawczość zachodnich mediów obejmuje szereg technik językowych mających na celu zminimalizowanie lub zmniejszenie wagi tego co niewątpliwie jest zbrodniami wojennymi. Jak podkreślił Patrick Cockburn, kontrast w relacjach na temat wcześniejszej bitwy o wschodnie Aleppo w ubiegłym roku nie może być większy.

Gdy siły rosyjskie i syryjskie walczyły o pokonanie ISIS we wschodnim Aleppo, zachodnie media przelewały nieustanny potok anty rosyjskiej i anty syryjskiej propagandy. Jak dobrze skomentował to Cockburn:
    "Kiedy cywile zostają zabici lub ich domy zniszczone podczas amerykańskiego bombardowania Mosulu, to państwo ISIS jest odpowiedzialne za ich śmierć: zostali rozmieszczeni jako ludzkie tarcze. Kiedy Rosja lub Syria atakują budynki w Aleppo Wschodnim, obwiniana jest Rosja lub Syria: rebelianci nie mieli z tym nic wspólnego ".

Cockburn opublikował niedawno aktualizację liczby ofiar, która miała miejsce w wyniku ataku koalicji USA na Mosul. Cockburn podaje liczbę ofiar ponad 40 000 cywilów. Raport Cockburna został po raz pierwszy opublikowany w brytyjskiej gazecie The Independent, nieprzypadkowo posiadanej przez rosyjski kapitał. Tak zwana wolna prasa głównego nurtu zachodnich mediów wyraźnie przemilczała doniesienia Cockburna. Można sobie tylko wyobrazić szalone oburzenie, które towarzyszyłoby opublikowaniu porównywalnych danych dotyczących rosyjsko-syryjskiego wyzwolenia Wschodniego Aleppo.

Jedną z podstawowych przyczyn tego odmiennego standardu medialnej sprawozdawczości jest to, że rząd Iraku jest "sojusznikiem", podczas gdy prezydenci Putin i Assad są "wrogami" demonizowanymi przy każdej okazji, niezależnie od faktów.

To, co koalicja USA dokonuje w Mosulu (i wielu innych miejscach) jest zbrodnią wojenną. Mosul jest stosunkowo gęsto zaludnionym miastem liczącym milion mieszkańców. Niedopuszczalne jest dokonywanie intensywnego ostrzału artyleryjskiego i bombardowań na dużą skalę ludności cywilnej. Dokonanie tego stanowi zbrodnię wojenną zdefiniowaną w statucie, który ustanowił Międzynarodowy Trybunał Karny, w tym poważne naruszenia konwencji genewskich, takie jak umyślne zabójstwa oraz powodowanie wielkich cierpień lub poważnych obrażeń ciała lub zdrowia.

Nie istnieje sensowny argument mówiący, że to, co zostało popełnione przeciwko cywilom w Mosulu, nie jest zbrodnią wojenną. Sposób raportowania tych wydarzeń przez zachodnie media daje wiele do myślenia. Ataki koalicji są zawsze "starannie ukierunkowane" oraz "podejmowane są wszelkie wysiłki w celu zmniejszenia strat cywilnych" i tym podobne zwroty.

Wyzwolenie Wschodniego Aleppo, które faktycznie miało krótszy przebieg przy znacznie mniejszych szkodach materialnych i mniejszej liczbie ofiar cywilnych, zostało nieustannie ukazywane jako pogarda Rosji i Syrii dla ludzkiego życia i cierpienia.

Australia jest współsprawcą zbrodni wojennych popełnionych w Mosulu. "Współsprawca" w prawie karnym oznacza osobę, która dokonuje głównej zbrodni lub "pomaga, podżega, doradza lub zachęca" głównego sprawcę do dokonania zbrodni.

Chociaż rząd australijski jest niezwykle małomówny na temat tego, co robią jego wojska w Iraku (i Syrii), to nie ma wątpliwości, że spełniają one definicję jednego lub więcej kryteriów oznaczającego współsprawcę. Z tego powodu w świetle prawa międzynarodowego są winni bezprawnych aktów popełnionych przez koalicję, wśród których "wyzwolenie" Mosulu jest tylko jednym z niedawnych, rażących przykładów.

Personel sił zbrojnych Australii, Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej jest bez wątpienia rozmieszczony w Iraku i Syrii. Powtarzające się publiczne wypowiedzi premiera Turnbulla, ministra spraw zagranicznych Bishopa i ministra obrony Payne potwierdzają, że ich rola w Iraku i Syrii jest czynna. Tylko okazjonalnie, jak w przypadku "błędnego" zbombardowania wojsk syryjskich, niektóre ze szczegółów zostają faktycznie ujawnione, tylko po to, aby natychmiast zniknąć z publicznego dyskursu. Istnieją całe stosy publicznych oświadczeń naszych polityków wspierających USA. Zwykle Stany Zjednoczone są zachęcane do dalszego podtrzymywania i promowania swej szczególnej wersji akceptowanego geopolitycznego działania. Jest również bardzo dobrze udokumentowane, w jaki sposób Australia przystąpiła do niemal każdej amerykańskiej awantury militarnej od czasów II wojny światowej, jako bezpośredni uczestnik lub zapewniając wsparcie polityczne. Ta lista jest obszerna. (Zob. Blum, America's Deadliest Export: Democracy, Zed Books, 2014 [Najbardziej śmiercionośny eksport Ameryki: Demokracja])

Rola Australii nigdy nie jest przedstawiana w ten sposób przez media głównego nurtu. Amerykańskie działania zawsze "służą utrzymaniu porządku międzynarodowego opartego na zasadach", "przynoszą pokój i stabilność w zagrożonych regionach" lub "uwalniają świat od niewysłowionego tyrana" i tak dalej.

W ich mniemaniu, jeśli w świetle raportów mediów głównego nurtu nie robią nic złego, to nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za zbrodnie. Taki los czeka wyłącznie wyznaczonego przez media w danym momencie wroga publicznego numer jeden (Husajn, Kaddafi, Assad itd.) Brutalna prawda jest jednak taka, że ​​wiele zachodnich państw, w tym między innymi Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja i Australia konsekwentnie narusza prawo międzynarodowe. To nigdy nie jest przedmiotem poważnej analizy w mediach mainstreamowych, nie mówiąc już o krytycznym komentarzu ani o tym, by domagano się, aby sprawcy zostali pociągnięci do odpowiedzialności.

Po II wojnie światowej pojęcie odpowiedzialności za prowadzenie wojny agresywnej i popełnianie zbrodni wojennych oraz innych okrucieństw miało krótki okres kwitnienia w wyniku procesów w Norymberdze i Tokio. Od tego czasu pojęcie odpowiedzialności stało się jednym z zabytkowych reliktów, nieomal fikcją prawniczą.

Nielegalne inwazje, okupacje i niszczenie państw, wywołujące niezliczone ludzkie cierpienia i szkody materialne, powodujące miliony przesiedleńców i zmuszonych do ucieczki uchodźców, dotknęły w samym tylko obecnym wieku co najmniej kilkunastu krajów w wyniku bezpośrednich działań państw zachodnich.

Mimo to, nie było ani jednego procesu przedstawicieli kierownictwa politycznego lub wojskowego szeregu państw, które regularnie stanowią część prowadzonych przez USA koalicji. Dopóki nie będziemy przestrzegać podstawowych zasad prawa międzynarodowego, które obejmują, ale nie ograniczają się do ataków na inne kraje, i nie sprawimy, aby osoby naruszające te prawa były pociągnięte w znaczący sposób do odpowiedzialności, będziemy zasadniczo kontynuować drogę bezprawia. Ta droga jest obarczona niebezpieczeństwem dla świata. W międzyczasie możemy przynajmniej przestać udawać, że jest inaczej.

James O'Neill, australijski prawnik, specjalnie dla magazynu internetowego "New Eastern Outlook". 

https://journal-neo.org/2017/07/24/lessons-from-mosul-double-standards-war-crimes-and-lack-of-accountability/

______________________________________

Komentarz tłumacza: Zdjęcie będące ilustracją artykułu nie oddaje w pełni skali zbrodni popełnionych przez obie strony w Mosulu. Osoby o mocnych nerwach odsyłam pod poniższy link, uprzedzając, że  zawiera prawdziwie drastyczne zdjęcia.

http://www.middleeasteye.net/news/mosuls-final-bloodbath-we-killed-everyone-men-women-children-1721780413