czwartek, 18 marca 2010

>Rośnie poparcie dla strajku w British Airways

>

Planowany strajk personelu pokładowego British Airways zyskuje poparcie rosnącej liczby związków zawodowych reprezentujących pracowników lotnisk na całym świecie.

Związki zawodowe pracowników obsługi naziemnej w Stanach Zjednoczonych, Francji i Niemczech zadeklarowały solidarność ze strajkującymi.

James Hoffa, przywódca związku zawodowego w USA, zapytany czy samoloty British Airways może dotknąć akcja solidarnościowa na lotniskach amerykańskich odpowiedział: "Cokolwiek musimy zrobić, zrobimy."

Nie jest jednak jasne, jaka forma działań może być legalnie podjęta.

British Airways oświadczyło, że w trakcie strajku związku zawodowego Unite, będzie w stanie przewieźć 65% pasażerów.

Planowany 3-dniowy strak wokół sporu dotyczącego cięć płac ma się rozpocząć w sobotę, potem, od 27 marca, ma nastąpić kolejny, 4-dniowy strajk.

Blef kierownictwa

Hoffa, przewodniczący Amerykańskiego Międzynarodowego Zrzeszenia Teamsters, powiedział że jego członkowie rozważają jak mogliby pomóc związkowi zawodowemu Unite.

W międzyczasie personel załogowy francuskich lini lotniczych Air France zaplanował od 28 marca 3-dniowy strajk wokół sporu o warunki pracy.

Rzecznik sześciu francuskich związków zawodowych powiedział gazecie Daily Telegraph, że zrobią wszystko co możliwe, aby poprzeć personel British Airways.

W Niemczech przedstawiciel związku zawodowego ver.di powiedział: "Pragniemy sukcesu Unite, jeśli w trakcie rozmów okaże się, że coś jest potrzebne na tym czy innym lotnisku, o tym lub innym czasie, zrobimy to."

British Airways twierdzi, że 1.000 pracowników zaoferowało swoje zastępstwo za tych, którzy strajkują i oczekuje, że liczba ta będzie rosnąć.

British Airways oświadczyło, że są "zadowolone", że liczba innych linii lotniczych oferujących pomoc w przewozie pasażerów w czasie strajku wzrosła z 50 w poniedziałek do ponad 60.

Szef linii Willie Walsh powiedział: "Jestem zachwycony liczbą członków personelu pokładowego, którzy wyrażają swoją dezaprobatę dla stanowiska Unite".

"Nasze załogi chcą po prostu normalnie pracować, wykonywać jak zwykle swoją wspaniałą robotę i dbać o klientów".

"Będziemy teraz mieli potencjał przewiezienia ponad 4.000 dodatkowych pasażerów dziennie i obsługi większej ilości lotnisk docelowych".

Jednak związek Unite oskarżył kierownictwo o "blefowanie" i oświadczył, że zaledwie 350 ochotników zostało przygotowanych do zastąpienia strajkujących.

Związek chce także, aby rząd przeprowadził śledztwo dotyczące "szybkiego załatwienia" personelu ochotniczego.

British Airways twierdzi, że większość dodatkowego personelu stanowią obecni pracownicy, a nie nowo przeszkoleni pracownicy biurowi.

Nie ma żadnych sygnałów wskazujących na planowanie jakichkolwiek nowych rozmów pomiędzy stronami sporu.

http://news.bbc.co.uk/2/hi/business/8573765.stm


Strajki w Grecji przeciwko proponowanym oszczędnościom